poniedziałek, 26 października 2015

filozofia na temat literatury.

Dlaczego?





Ostatnio miałam okazję uczestniczyć w "wędrownym" festiwalu preTEXTY.
Nie mam pojęcia z czyjej inicjatywy powstał, jak kiełkował i ile razy po drodze upadł ów festiwal, Wiem na pewno, że jest jednym z najlepszych i najbardziej alternatywnych festiwali, na których było mi dane być.

Zacznijmy od korzeni....

Przypomnijcie sobie Wasze pierwsze wypracowania w szkole. Smutne chwile? Pani kazała Wam pisać coś na co nie mieliście kompletnie ochoty? A może brak weny?

Spotkaliście kiedyś pisarza, który jest nieszczery  w tym co pisze? Pewnie nie.
Dlaczego?
...gdyby pisał beznadziejnie nikt nie kupiłby jego tomików wierszy, książek. Za coś przecież musi żyć? Lepiej jak będzie udawał np. mamuta w cyrku. Ludzie chyba szybciej uwierzą w biednego zwierza niż w nieszczerego pisarza.

Jak piosenkarz nie umie pisać tekstów, to ktoś za niego to zrobi. Jak nie umie śpiewać- przerobi sobie pięknie i czysto głos. W ten sposób oszukuje siebie i innych.

Znacie pisarza, któremu ktoś napisał cały tomik wierszy?

Dlatego cała literatura nie zamyka się w schematach. Pisarza nie da się nauczyć pisać. Nie ma szkół dla pisarzy. Chyba, że uznamy, że wszystkie kierunki humanistyczne robią z nas pisarzy.

Dlatego literatura pozostaje nietknięta. Nikt, kto nie umie pisać na tym nie zarobi.
Największy z brutów- nieprofesjonalna literatura.

"a o autorach z festiwalu napiszę, kiedy spotkam się z nimi przy kawie"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz