Otwarte drzwi do pokoju, słychać wesołą muzykę, po chwili obraca się p. Józef i z uśmiechem
zaprasza na rozmowę…
Ciepło, uśmiech, cierpliwość oraz szacunek do drugiego człowieka.
Tak w kilku słowach można opisać p. Józefa.
Jego pasja rozpoczęła się 6 lat temu! Tak naprawdę na pasję nigdy nie jest za późno.
Poznajemy siebie całe życie i często bywa tak, że po długim czasie znajdujemy
to co naprawdę nas „wciąga”.
A może tak naprawdę to jest najbardziej odpowiedni moment?
A może tak naprawdę to jest najbardziej odpowiedni moment?
Tu wciąga i to bardzo! P. Józef codziennie, w towarzystwie
swoich przyjaciół, spędza kilka godzin w sali terapii zajęciowej robiąc… kosze,
kapelusze, torebki, wazoniki. Materiał, którego używa to wbrew pozorom, nie
wiklina, a zwykły papier.
Pomyśleć, że gazety rzucone w kąt mogą stać się dziełem
sztuki. Mogą! I pewnie jeszcze nie raz będę tu o tym pisać, bo jest to
materiał, który można wykorzystać naprawdę na 1000 sposobów.
Oprócz tego p. Józef tworzy różnorodne „ludki” techniką origami.
Nie używa do tego żadnych książek, które by mu tę pracę ułatwiły. Wszystko
przychodzi samo- ilość elementów, konstrukcja.
Zgadnijcie… ile p. Józef ma lat?
Chwila napięcia…
86 lat.
Urodził się w 1929 roku!
Kolejna osoba u której człowiek zatrzymuje się na dłużej
wsłuchując się w opowieści z czasów wojny, miłości, która trwa do końca życia.
„Trzeba się cieszyć z
tego, co się ma”
http://www.dpspsarskie.srem.info/mieszkancy.html
a tu więcej o p.Józefie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz